Komentarze: 1
moj dzien zaczal sie paskudnie. pozno poszlam spac i mialam nadzieje ze sie dzisiaj wyspie, a tu na nieszczescie sasiadowi zachcialo sie przeprowadzac remont mieszkania......jeju i to z rana.........zaczol wiercic. BOZE to bylo straszne. dziwiek tej wiertarki byl okropny. i tak wlasnie musialam sie zwlec z luzka.
pozniej wiadomo mycie, sniadanie i takie tam sprzatanie. nic nadzwyczajnego.
mam nadzieje ze dzisiaj uda mi sie skonczyc moj sweterek, nie wiele mi go juz zostalo do zrobienia. i chyba bede dzisiaj go robic az do skutku.
jednym slowem dzien nie byl taki zly. mimo ze caly przesiedzialam w domciu
ach
bym jeszcze zapomniala dodac ze byl piekny film w tv...moj ulubiony....ach wiedzmin
za tydzien to bede strasznie rozpaczac bo to bedzie juz ostatni odcinek.
wiem ze znajdzie swoja cintre, bo to jest jego dziecko przeznaczenia. szkoda mi tylko ze strasznie sie zmienil, to juz nie jest ten sam wiedzmin... ale pozniej wroci do swojego poprzedniego wcielenia....och jak on mi sie podoba
ale niestety ...tylko moge sobie powzdychac
ach och ach